Przetestowałam dla Was aplikację o nazwie Busuu, jako alternatywę ukochanego Duolingo.
Busuu powstało w 2008 roku i w swojej ofercie ma kursy w 12 językach. Aplikację można zaintstalować logując się przez e-mail lub konto na Facebook'u. W pierwszej kolejności wybieracie język, którego chcecie się uczyć (żarcik: wyskoczył mi komunikat "wygląda na to, że znasz już ten język (mam angielski, jako język oprogramowania), czy na pewno chcesz się go uczyć?"). Po wyborze języka, decydujecie czy chcecie wybrać opcję premium (16,33pln/miesiąc, 195.99pln/rok) czy darmową. Wybierając opcję premium uzyskujemy dostęp do wszystkich funkcji i dodatkowych materiałów. Decydując się na wersję free klikamy przycisk na dole i gotowe. Mamy wtedy dostęp do interaktywnych ćwiczeń i gier.
W początkowej fazie uczysz się pojedynczych słów i fraz w prostych dialogach, które od razu testowane są w formie ustnej (trzeba powtórzyć wyrażenie) lub wyboru jednej właściwej odpowiedzi spośród czterech. Do tego dochodzą jeszcze dialogi, quiz i konwersacje (słuchanie nagrania i wstawianie słów w odpowiednie luki), wpisywanie wyrazów, a także codzienne testy.
Lekcje są podzielone są na grupy. W przypadku angielskiego są to:
angielski ogólny,
video z New York Times,
angielski w podróży (czyli informacje o kraju),
serial,
angielski dla biznesu
angielski z the Economist.
W przypadku innych języków, wybór jest jednak mniejszy. Grupy podzielone są tematycznie, np. liczby i kolory, czy rodzina, co jest bardzo wygodne.
Założyciele Busuu bazują na umiejętnościach nosicieli języka (native speakers), którzy korygują błędy popełniane przez użytkowników. I o tym za moment.
Języki do wyboru: angielski, hiszpański, francuski, niemiecki, włoski, portugalski (Brazylia), rosyjski, polski, turecki, arabski, japoński i chiński
Systemy operacyjne: iOS, Android
Wrażenie: początkowo sceptycznie podeszłam do aplikacji, ale później później z prośbą o weryfikację poprawności napisała do mnie Viktoriya (o czym zostałam poinformowana dzwoneczkiem). Miałam napisać czy jej odpowiedź na pytanie "Jak się masz?" jest poprawna. I tu się przebudziłam. W ramach pomocy można nie tylko skorygować cudze błędy, ale również dodać komentarz i zmotywować innych. Może to być pole do ciekawych konwersacji z ludźmi z całego świata! Użytkowników jest (uwaga!) 90mln!
Aplikacja jest warta uwagi, ze względu na społeczny aspekt. Viktoriya nagrodziła mnie pucharem, za najlepszą korektę. Myślę, że tym ta właśnie apka może Wam skraść serce i godziny. Fajne jest też to, że w wersji darmowej mamy dostęp do wyższych poziomów (a nie tylko A1/A2, jak to jest w przypadku wielu aplikacji) i że można wybierać temat, od którego chce się zacząć. Trzeba jednak pamiętać, że im dalej od pierwszej lekcji padnie nam wybór, tym słownictwo i zdania będą bardziej skomplikowane.